Frankowicze i banki czekają na odpowiedź Sądu Najwyższego

Izba Cywilna Sądu Najwyższego, po ponad trzech latach ma odpowiedzieć na sześć kluczowych pytań dla spraw frankowych. Jest szansa, że jeszcze dzisiaj ok. 16:00 poznamy jej decyzję. W posiedzeniu wzięło udział 18 sędziów z nowego nadania. 9 "starych" wcześniej odmówiło udziału w posiedzeniu. Izba nie rozpoznała też wniosku ministra Adama Bodnara o wyłączenie wszystkich nowych sędziów z tej sprawy.

Aktualizacja: 25.04.2024 13:29 Publikacja: 24.04.2024 15:04

Frankowicze i banki czekają na odpowiedź Sądu Najwyższego

Foto: Adobe Stock

Pierwsza prezes SN prof. Małgorzata Manowska zapytała SN w szczególności, czy po unieważnieniu umowy o kredyt frankowy powstają odrębne roszczenia za spełnione świadczenia na rzecz drugiej strony umowy, czy tylko jedno o zapłatę nadwyżki, czyli rozliczenie salda. Kolejne pytanie dotyczyło liczenia przedawnienia roszczeń jednej i drugiej strony. Pytanie najważniejsze: czy banki mogą żądać wynagrodzenia za korzystanie z pożyczonych pieniędzy?

Frankowicze czekają a sędziowie się spierają

Rozpatrywanie pytań szło za sprawą większości w Izbie Cywilne złożonej z sędziów ze starego nadania z oporami, przegłosowali oni nawet pytania do TSUE o statut nowych sędziów, które w styczniu br. TSUE odrzucił, i Izba Cywilna już z większością nowych sędziów (20 do 10) może do pytań frankowych wrócić.

W tzw. międzyczasie TSUE na szereg kwestii zawartych w tych pytaniach odpowiedział.

W obozie prawników reprezentujących frankowiczów narastał pogląd, że odpowiedzi Izby Cywilnej są już właściwie zbędne.

Czytaj więcej

Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują

Frankowicze nie potrzebują już uchwały SN

Oto, jak przedstawia go Radosław Górski, radca prawny: – W 2024 roku uchwała SN nie jest już potrzebna. Nie potrzebują jej sędziowie, ponieważ potrafią już na podstawie bogatego dorobku orzeczniczego samodzielnie poradzić sobie z wszystkimi wątpliwościami dotyczącymi kredytów frankowych. Nie potrzebują jej również sami konsumenci, którzy już od lat wygrywają spory z bankami. Jeśli zaś banki oczekują na stanowisko SN, to chyba tylko dlatego, że naiwnie liczą, że SN odwróci się od wyroków TSUE i całego dorobku orzeczniczego i wyda orzeczenie korzystne dla banków. Niezależnie od tego uchwała składu złożonego z tzw. neosędziów będzie budziła wątpliwości prawne, nie będzie uznawana, wręcz skomplikuje procesy sądowe.

Frankowicze i banki potrzebują odpowiedzi SN

Są też zdania, że uchwała SN jest jednak wciąż potrzebna. Sama prezes Izby Cywilnej prof. Joanna Misztal-Konecka powiedziała przed kilkoma dniami „Rzeczpospolitej”, że pod wpływem orzecznictwa TSUE wiele kwestii zostało wyjaśnionych, ale nie ma pełnej jednolitości poglądów. Podobnego zdania jest Henryk Walczewski, sędzia sądu frankowego: – Żadna uchwała zmierzająca do wyjaśnienia nadal aktualnych i społecznie doniosłych wątpliwości prawnych nie będzie spóźniona. Dyrektywa unijna 93/13 odsyła do prawa krajowego, którego wykładnia należy do SN, gdzie TSUE nie ma właściwości. Praktyka ma prawo oczekiwać wskazówek, jak uczciwie kontynuować lub rozliczyć umowę (art. 3 i 6 ww. dyrektywy). Ochrona konsumenta – ograniczona do wyrokowania o nieważności umów – zagraża bezpieczeństwu obrotu prawnego. SN może więc się skupić nad tym, jak przywrócić równowagę praw i obowiązków stron zaburzoną w umowie kredytowej.

Czytaj więcej

Frankowicze mają nowy sposób na banki. Donoszą do prokuratury

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Maciej Gutowski - Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, adwokat

TSUE wskazał minimalne granice ochrony konsumenta wynikające z dyrektywy konsumenckiej, a przełożenie ich na grunt prawa polskiego należy do sądów polskich i to one powinny dostosować ustanowiony przez TSUE poziom ochrony do reguł prawa polskiego. Określony przez TSUE poziom ochrony konsumenta wymaga racjonalizacji, bo dzisiaj wahadło jest zbyt mocno wysunięte w kierunku frankowiczów. A mechanizmy ochronne powinny działać jednakowo w przypadku wszystkich umów: frankowych, złotówkowych, pożyczek i innych form korzystania z kapitału. Sądy polskie, w tym SN, mają zatem przestrzeń do pracy.

Czytaj więcej

Cezary Stypułkowski, prezes mBanku: Marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność

Pierwsza prezes SN prof. Małgorzata Manowska zapytała SN w szczególności, czy po unieważnieniu umowy o kredyt frankowy powstają odrębne roszczenia za spełnione świadczenia na rzecz drugiej strony umowy, czy tylko jedno o zapłatę nadwyżki, czyli rozliczenie salda. Kolejne pytanie dotyczyło liczenia przedawnienia roszczeń jednej i drugiej strony. Pytanie najważniejsze: czy banki mogą żądać wynagrodzenia za korzystanie z pożyczonych pieniędzy?

Frankowicze czekają a sędziowie się spierają

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego