Nieład po Polskim Ładzie nie do końca posprzątany

Reforma zwana Polskim Ładem zaszkodziła milionom podatników – twierdzi NIK. Szkodzi nadal – dodają eksperci.

Publikacja: 19.04.2024 07:35

Nieład po Polskim Ładzie nie do końca posprzątany

Foto: Adobe Stock

Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym 18 kwietnia raporcie nie zostawia suchej nitki na wprowadzonej z początkiem 2021 r. reformie, zwanej przez ówczesny rząd Polskim Ładem. Zarzucono jej przede wszystkim chaotyczne zmiany, które tylko pozornie poddano konsultacjom społecznym. – Polski Ład oznaczał nowelizację aż 22 ustaw, projekt wraz z uzasadnieniem liczył ponad 500 stron, a podatnicy dostali tylko 38 dni na zaznajomienie się z tak obszerna reformą – stwierdziła Anna Wojcieszkiewicz, p.o. dyrektora departamentu budżetu i finansów w NIK.

Jak zauważyła, zmiany dotknęły przede wszystkim ok. 25 mln podatników PIT, ale dokonano ich bez wystarczających symulacji skutków wprowadzanych ustaw. A skutki były fatalne, bo odczuwalne w kieszeni wielu podatników. W wyniku nowego sposobu obliczania zaliczek na PIT wynagrodzenia netto wielu grup podatników już w styczniu 2022 r.

Jak mówili przedstawiciele NIK, najbardziej szkodliwe rozwiązania w ustawie o PIT zostały już usunięte w połowie 2022 r. Chodzi m.in. o osławioną ulgę dla klasy średniej, która była ulgą tylko z nazwy, a tak naprawdę komplikowała rozliczenia podatku od dochodów osobistych.

Czytaj więcej

NIK: Nieład w Polskim Ładzie uderzył w miliony podatników

Część Ładu została

Jednak, czego eksperci NIK już nie powiedzieli, wiele rozwiązań wprowadzonych w ramach tzw. Polskiego Ładu wciąż obowiązuje. Niektóre z nich – w odróżnieniu od rozwiązań skrytykowanych przez NIK – są nawet korzystne dla podatników, zwłaszcza przedsiębiorców. Należy do nich nowa, korzystna dla przedsiębiorców wersja tzw. estońskiego CIT, czyli odroczenia opodatkowania dochodów do momentu wypłaty dywidendy dla udziałowców. Wciąż obowiązują też ulgi na zabytki, na robotyzację czy na wydatki związane ze społeczną odpowiedzialnością biznesu.

– Niestety, wciąż pozostało wiele przepisów, zwłaszcza w ustawie o CIT, które wprowadzano pod hasłem uszczelniania systemu podatkowego, ale w rzeczywistości są to bariery biznesowe, np. dla konsolidacji firm na polskim rynku – zauważa Patrycja Goździowska, doradca podatkowy i partner w SSW Pragmatic Solutions. Wskazuje, że chodzi o przepisy dotyczące opodatkowania operacji fuzji i przejęć spółek.

Wśród przepisów tzw. Polskiego Ładu, których dotychczas nie usunięto, jest też „podatek minimalny” od spółek osiągających niską rentowność. Nie ma on nic wspólnego z globalnym podatkiem minimalnym, który Polska powinna wprowadzić na podstawie europejskiej dyrektywy. Ten ostatni ma przeciwdziałać szkodliwej optymalizacji dokonywanej przez ponadnarodowe firmy, a podatek minimalny wprowadzony w ramach Polskiego Ładu może dotyczyć nawet niedużych spółek o zasięgu tylko krajowym, które po prostu nie są w stanie wypracować dużego zysku.

Składka nieodliczalna

Po reformie podatkowej z 2022 r. pozostały też skutki w sferze PIT. Najbardziej widoczną jest zakaz odliczania składki zdrowotnej od należnego podatku. Jak zauważa Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradczyni podatkowa i dyrektor w Vialto Partners, zwiększyło obciążenia podatkowe dla osób zarabiających ponad 16 tys. zl brutto miesięcznie.

– Niektóre z nich wystąpiły w związku z tym o podwyżki do swoich pracodawców, co zwiększyło ich koszty – mówi ekspertka. Dodaje, że tzw. Polski Ład zmniejszył pensje netto zamożnym singlom, którzy po zmianach dostają „na rękę” 62 proc. pełnej pensji brutto, czyli o 4 punkty procentowe mniej niż w roku 2021.

Zamieszanie w PIT oznaczało też podwójne obliczanie zaliczek na podatek dochodowy. Tu też nie do końca usunięto skutki nieudanej reformy. – Mimo zapewnień ustawodawcy, że nie ma już konieczności podwójnego liczenia zaliczek na podatek dochodowy, nadal nie dokonano zmian w przepisach ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych – zauważa Joanna Narkiewicz-Tarłowska.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Bartosz Rodak, adwokat w kancelarii Mariański Group

Polski Ład, oprócz kilku korzystnych rozwiązań, przyniósł też wiele innych wprowadzających chaos i utrudnienia w rozliczeniach podatkowych. Część z nich usunięto, ale wiele wciąż obowiązuje. Chodzi tu np. o podatek minimalny od spółek o niskiej rentowności, a także np. obostrzenia związane z wnoszeniem prywatnego mienia do działalności indywidualnej. Bardzo bolesnym dla wielu przedsiębiorców z branży nieruchomościowej jest zakaz amortyzacji lokali mieszkalnych. Wprowadzano go pod hasłem walki z nadużyciami, ale przecież udostępnianie lokali na wynajem jest działalnością gospodarczą jak wiele innych. Przedsiębiorcy z tej branży ponoszą spore ryzyko gospodarcze, związane m.in. z rygorami wynikającymi z praw lokatorów. Zniesienie tych pozostałych po Polskim Ładzie ograniczeń powinno się znaleźć na porządku dziennym ministra finansów jako usuwanie barier szkodzących biznesowi.

Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym 18 kwietnia raporcie nie zostawia suchej nitki na wprowadzonej z początkiem 2021 r. reformie, zwanej przez ówczesny rząd Polskim Ładem. Zarzucono jej przede wszystkim chaotyczne zmiany, które tylko pozornie poddano konsultacjom społecznym. – Polski Ład oznaczał nowelizację aż 22 ustaw, projekt wraz z uzasadnieniem liczył ponad 500 stron, a podatnicy dostali tylko 38 dni na zaznajomienie się z tak obszerna reformą – stwierdziła Anna Wojcieszkiewicz, p.o. dyrektora departamentu budżetu i finansów w NIK.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO