Różnica pomiędzy dwoma sposobami liczenia długu publicznego pokazuje zadłużenie poza budżetem. To rośnie szybciej niż budżetowe głównie ze względu na fundusze pozabudżetowe.
Jaki jest dług publiczny na koniec roku?
Państwowy dług publiczny (czyli liczony według metodologii krajowej - PDP) wyniósł ponad 1,328 mld zł i wzrósł o ponad 52,7 mld zł w ciągu kwartału (o 4,1 proc.) i o ponad 118,5 mld zł w ciągu roku (czyli o prawie 10 proc.). Głównie wzrósł dług podsektora rządowego (o ponad 106 mld zł – o 9,5 proc.), w tym skonsolidowanego zadłużenia SP o 106,2 mld zł. MF podało, że zadłużenie podsektora samorządowego wzrosło o 12, 36 mld zł (13,2 proc.) w ciągu roku, przy wzroście zadłużenia JST o 11,85 mld zł.
Zaś 1,69 mld zł wyniósł dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (EDP), czyli liczony według metodologii unijnej, która uwzględnia stan zadłużenia funduszy, których nie ma w budżecie państwa i są poza kontrolą parlamentu. Jest jednym z elementów unijnego kryterium fiskalnego z Maastricht.
Czytaj więcej
W marcu inflacja w Polsce wyniosła zaledwie 1,9 proc. rok do roku, najmniej od pięciu lat - oszacował wstępnie GUS. W kolejnych miesiącach prawdopodobnie wzrośnie, ale nie tak bardzo, jak jeszcze niedawno obawiali się ekonomiści.
Skąd różnice?
Obie kwoty są rekordowe, podobnie jak różnica między nimi. O ile pierwsza wartość rośnie systematycznie równym w miarę tempie, o tyle EDP wzrosło gwałtownie (prawie o 225 mld zł) w 2020 r. Wtedy rząd wymyślił, a parlament zatwierdził, tarcze antykryzysowe oraz stworzył Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 (FPC-19). Różnica pomiędzy dwoma rodzajami statystyki, polską i unijną, pod koniec roku wyniosła ponad 363 mld zł. Pod koniec 2022 r. było to o ponad 60,4 mld zł mniej.