Portal przypomina, że Jacek Bilewicz był jednym z 113 zdegradowanych w 2016 roku przez Zbigniewa Ziobrę. Z likwidowanej wówczas prokuratury generalnej trafił do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Prokurator Jacek Bilewicz pozywa za degradację
Pozew za degradację Bilewicz złożył w 2019 roku, domagając się 76 tysięcy złotych odszkodowania za dyskryminacyjne ukształtowanie stosunku pracy i nierówne traktowanie.
Oko.press przypomina, że we wrześniu 2021 sąd okręgowy oddalił pozew głównie z powodów formalnych. Uznał, że Bilewicz źle oznaczył pozwanych i że jego roszczenie się przedawniło. "Sąd uznał, że pracodawcą Bilewicza w momencie degradacji była Prokuratura Krajowa, do której był przyporządkowany po likwidacji prokuratury generalnej. Bilewicz wskazał ją w pozwie. Jednak w trakcie procesu sąd wezwał go do określenia, kogo pozywa. Wtedy Bilewicz doprecyzował, że Skarb Państwa – Prokuraturę Krajową. Sąd na tej podstawie uznał, że dopiero w trakcie procesu prawidłowo oznaczył pozwanego pracodawcę. Zrobił to więc za późno, bo sprawa się już przedawniła. Tymczasem od samego początku Bilewicz wskazywał jako pozwaną Prokuraturę Krajową – reprezentowaną przez Bogdana Święczkowskiego" - czytamy.
SO orzekł ponadto, że roszczenie Bilewicza jest niezasadne, ponieważ zmiana struktury prokuratury była zmianą ustrojową i Zbigniew Ziobro miał prawo do decyzji degradacyjnych
W środę 27 marca 2024 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił wyrok sądu I instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Stwierdził, że sąd okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy i bezzasadnie przyjął, że sprawa się przedawniła.