Idee mają konsekwencje. Świat, jaki widzimy za oknami – w szczególności świat społeczny i polityczny – nie powstaje samorodnie. Jego konkretny kształt przygotowują krążące w przestrzeni publicznej koncepcje. Niejednokrotnie polityczni decydenci nie wiedzą nawet, że realizują pomysły jakiegoś dawnego pisarza czy myśliciela, którego książek zapewne nigdy nie czytali. Polityka, wbrew ponuremu realizmowi stąpających jakoby twardo po ziemi pragmatyków, to nie tylko interesy, ale również intelektualne koncepcje, zwykle zapoznane, rzadziej – wdrażane w życie z żelazną konsekwencją.