Tomasz Pietryga: Obrażajmy się nadal i klaszczmy w dłonie z zachwytu

Sąd Najwyższy uznał, że transparent „Mamy durnia za prezydenta” nie znieważył głowy państwa. Szkoda, że swoim orzeczeniem jeszcze bardziej obniża standardy debaty. Zacietrzewienie polityczne niektórych sędziów jest dziś silniejsze od troski o powagę instytucji i język politycznego dyskursu.

Publikacja: 20.03.2024 18:55

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy

Foto: Adobe Stock

Nie podzielam euforii niektórych ekspertów i komentatorów wywołanej decyzją Sądu Najwyższego, z której wynika, że prezydenta można obrażać w kampanii wyborczej, bo nie chodzi o pogardę do głowy państwa, a o opinię, że Andrzej Duda nie nadaje się na kolejną kadencję.

Sąd Najwyższy nie do końca poczuł się w swojej roli

Pozostało 82% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: W co gra Tomasz Szmydt? Małpa z brzytwą na ramieniu Łukaszenki
Opinie Prawne
Paweł Litwiński: Jak chroni się dane w sądach? Cóż…
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o zabezpieczeniu TK i reakcji komisji ds. Pegasusa: "Pogłębianie chaosu"
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Czy obowiązuje nas nowelizacja języka polskiego?
Opinie Prawne
Kazus Szmydta. Wypadek przy pracy sądownictwa administracyjnego czy pytanie o jego sens?
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?