Skandaliczne porównania historyczne prezydenta Andrzeja Dudy

W 150. rocznicę urodzin Wincentego Witosa prezydent Andrzej Duda porównał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do międzywojennych polityków skazanych w procesie brzeskim. A przecież politycy PiS ani nie zostali pobici, ani nie trafili do twierdzy wojskowej.

Publikacja: 15.01.2024 17:15

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Niedzielne przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy było pełne sprzeczności, nacechowane emocjami i elementami teatru. W swym niezwykle temperamentnym wystąpieniu podkreślał olbrzymią rolę Wincentego Witosa w polskiej historii, jej tragizm związany z osadzeniem przywódcy ludowców w twierdzy brzeskiej, a następnie skazanie go wraz z innymi liderami opozycji w procesie politycznym. Andrzej Duda przyznał, że jako zwolennik Józefa Piłsudskiego uznaje, iż ten „popełnił błąd polityczny”, podejmując tamtą decyzję. Dla historyków sympatyzujących z obozem piłsudczykowskim gorzko zabrzmiały słowa prezydenta o nonsensowności alternatywy, która niekiedy pojawia się w debacie publicznej: albo demokracja albo niepodległość. „Nie wiem, czy był taki jednoznaczny wybór, raczej chyba nie, skoro Rzeczpospolita upadła na skutek tych kłótni, bezhołowia, arogancji politycznej”.

Pozostało 86% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie polityczno - społeczne
Paweł Łepkowski: W polityce walka z krzyżem to ryzykowny wybór
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Jarosław Kaczyński i Donald Tusk – panom już dziękujemy
Opinie polityczno - społeczne
Adam Lipowski: NATO wspiera Ukrainę na tyle, by nie przegrała wojny, ale i nie wygrała z Rosją
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Polska nie powinna delegować swej obrony do mało wiarygodnego partnera – Niemiec
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Koszmar Ameryki, czyli Putin staje się lennikiem Chin